piątek, 27 lutego 2015

GARDENIA 2015

Dzisiaj kilka słów o Targach Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu GARDENIA 2015. Miałyśmy okazję wczoraj odwiedzić Poznań i zwiedzić pawilony wystawowe.


Trwające do końca weekendu targi to już IX edycja Gardenii. Obok warszawskich targów "ZIELEŃ TO ŻYCIE", są to największe i najważniejsze branżowe targi w Polsce. Co roku gromadzą setki tysięcy amatorów i branżowców ciekawych co w tym roku w trawie piszczy. Dwa pierwsze dni zarezerwowane są dla przedstawicieli handlu, gospodarstw ogrodniczych, architektów krajobrazu i innych specjalistów zajmujących się zielenią miejską, natomiast trzeci dzień jest dniem otwartym także dla amatorów ciekawych co nowego w ogrodnictwie.
Niestety w tym roku wracałyśmy nieco rozczarowane i zawiedzione. Patrząc z perspektywy poprzednich edycji, niestety tegoroczna edycja wypadła w naszych oczach dość słabo. Mam wrażenie, że gdzieś w tym całym zamieszaniu gubi się główna idea tych targów. Coraz mniej w tym ogrodnictwa i architektury krajobrazu a coraz więcej bardzo pobocznych, bardzo mało znaczących skojarzeń. 


Rośliny i kompozycje ogrodowe zostały zdominowane przez maszyny i dosłownie setki ogrodniczych gadżetów zaczynając od donic (w każdym możliwym kolorze), a kończąc na plastikowych zwierzakach w każdym rozmiarze.



Jednak najbardziej zaskakujące i już totalnie burzące całą koncepcję było połączenie targów ogrodniczych z tzw. "Special Days" - czyli targami produktów świątecznych i okazjonalnych, już tłumacze dlaczego było to tak zadziwiające, może najłatwiej zobrazują to zdjęcia:





Osobiście nie rozumiem łączenia nastawionych na wiosnę i ogrodnictwo targów ze świątecznymi lampkami, Mikołajem wyskakującym z komina i choinkami. Jakoś totalnie zaburzyło to odbiór całości. 
Aleeeeee... ;) żeby nie wyszło na to, że wczorajszy dzień to stracony czas, a jedyne co mozna tu pzreczytac to fala hejtu to udało nam się znaleźć też parę pozytywnych aspektów :) Przede wszystkim znalazłyśmy wiosnę! Kwitnące już forsycje i kolorowe kwiaty sprowadziły na nasze twarze szerokie uśmiechy :)




Oprócz wiosny znalazłyśmy tez kilka naprawdę ciekawych aranżacji stoisk i utwierdziłyśmy się w przekonaniu, że skrzynki i euro-palety niezmiennie wyznaczają trendy - a to lubimy ;)







Na Seminarium Miejskiej Sztuki Ogrodowej jak co roku każdy mógł znaleźć coś dla siebie, my również wysłuchałyśmy kilku interesujących prezentacji.  
Natomiast najwięcej pozytywnych emocji wzbudziło w Nas I Spotkanie Blogerów Ogrodowych. Było to naprawdę ciekawe doświadczenie w przemiłej atmosferze. Fajnie było się czegoś nowego nauczyć :)

autor: OgrodoweLowe
Pozdrawiamy wszystkich blogowiczów obecnych wczoraj i tych, którzy pojawią się przez dwa kolejne spotkania. Do następnego!

czwartek, 12 lutego 2015

sprzątanie świata

We wrześniu we współpracy z Urzędem Miasta w Nysie przeprowadziliśmy warsztaty ekologiczne na rynku. Szkoły i przedszkola wręcz walczyły o miejsca na naszych warsztatach, z czego oczywiście byłyśmy niezwykle zadowolone. Dzieciaki wykazały się jak zwykle ogromna kreatywnością i znajomością zasad ekologii. Tworzyli plakaty propagujące ekologiczne życie, stworzyli kodeks ekologiczny i zaprojektowali ekologiczny plac zabaw. Ale nie tylko dzieci brały udział w naszych warsztatach. Bardzo miło zaskoczyli nas uczniowie gimnazjum, którzy chętnie wzięli udział w ekologicznym pokazie mody na który sami stworzyli kreacje. Cel warsztatów został osiągnięty zarówno dla nas jak i uczestników warsztatów, oby więcej takich :)

Oczywiście krótka fotorelacja:



Poświęcenie chłopców w ratowaniu stoiska przed wiatrem nas urzekło ;)














czwartek, 5 lutego 2015

Fiesta Garden

Wczoraj uczestniczyłyśmy w spotkaniu organizacyjnym dotyczącym II edycji Targów ogrodniczych Fiesta Garden organizowanych przez Centrum Wystawienniczo Kongresowe w Opolu. Bardzo się cieszymy, ze możemy aktywnie brać udział w tym przedsięwzięciu od samego początku. Już teraz zapraszamy na targi, które odbędą się 18-19 kwietnia 2015 roku, czeka Was wiele atrakcji, ogrodniczych inspiracji no i oczywiście A&K Studio! :)

Podczas pierwszej edycji odnieśliśmy duży sukces, nasze stoisko cieszyło się bardzo dużym zainteresowanie, a frekwencja nas nie zawiodła przez całe 3 dni. Najmłodsi uczestnicy targów mogli spróbować sił podczas warsztatów, a dorośli uzyskać odpowiedzi na wszelkie nurtujące ich pytania dotyczące ogrodów i zieleni. Oto krótka fotorelacja:










Ogromnym wyróżnieniem było dla Nas docenienie naszej pracy przez samą Maje Popielarską, której bardzo spodobał się nasza pomysł i zapał do pracy. Dzięki Maji i wyróżnieniu naszego stoiska naprawdę poczuliśmy się wyjątkowo :)





Mamy nadzieję, a właściwie jesteśmy pewne, że w tym roku będzie jeszcze ciekawiej, kreatywniej i inspirująco. Także wpisujcie do kalendarzy i w kwietniu widzimy się w CWK :)

wtorek, 3 lutego 2015

Moss art

Trochę nas nie było ale już nadrabiamy zaległości. W końcu zdrowi i pełni sił wracamy do pracy, a nowy miesiąc zaczynamy od ciekawostek. Utrzymamy się trochę w klimacie warsztatowym i zaprezentujemy jedną z ciekawszych naszym zdaniem form architektury krajobrazu czyli Land art'em, a dokładnie to Moss art'em.

Zacznijmy od krótkiego słowniczka pojęć:
Land art - to sztuka ziemi, wszelkie działania artystyczne, których obszarem i tworzywem jest przestrzeń ziemi oraz jej plony.

Moss art - jest pod dziedziną land art'u. Podstawowym składnikiem jest mech w niecodziennym zastosowaniu. Moss art to tworzenie eko-graffiti z mchu.

źródło
Mchowe graffiti jest sztuką dostępną dla każdego, może być dziełem podziwianym na wystawach jak i ozdobą naszego domu, paskudnego muru w okolicy, ściany w mieszkaniu albo niezwykłym prezentem. 

Co będzie potrzebne? 
  • mech - kilka kępek (około garści lub dwóch), najlepiej takie z kamieni, murów czy innych cegieł. Mech z drzew się średnio nadaje, należy tez pamiętać, ze mech w Polsce jest rośliną chronioną, także ten leśny zostawmy lepiej w lesie ;)
  • 2 małe jogurty naturalne lub śmietany
  • 2 szklanki śmietany, może być jedna szklanka śmietany jedna piwa ( w sumie około 500 ml płynów)
  • pół łyżeczki cukru
  • jeżeli masa będzie zbyt rzadka można dodać odrobinę syropu np. kukurydzianego
Wszystkie składniki ze sobą dokładnie blendujemy żeby osiągnąć gładka masę. Gotową masę nakładamy na ściany bądź inna podkładkę pędzelkiem (grubość zależy od wielkości i precyzji graffiti). Czynność powtarzamy po mniej więcej tygodniu i czekamy aż nasz mech zacznie się rozwijać :) 

Musimy pamiętać, że mech lubi stanowiska wilgotne i zacienione, dlatego własnie w takich miejscach graffiti rozwijać się będzie najlepiej. Wybierając miejsce na dzieło najlepsze będą miejsca skierowane na północna stronę.

A oto kilka przykładów co można z mchu "wyczarować":

źródło
źródło
źródło
źródło
źródło
źródło
źródło
źródło
źródło

Skoro już wszystko wiadomo to dzieła! My na pewno swoje graffiti zrobimy z dzieciakami na warsztatach w tym sezonie :) Powodzenia!